- autor: sebastianplachta27, 2015-03-10 19:42
-
W rozegranym w sobotę 7 marca spotkaniu czwartym spotkaniu kontrolnym, drużyna Lasu Puszczykowo przegrała na boisku w Konarzewie z tamtejszym Orkanem aż 5:1. Jedyną bramkę dla zespołu z Puszczykowa strzelił Damian Babula po asyście Bartosza Stróżyka. Była to druga porażka podopiecznych Józefa Hojnego w czasie zimowych przygotowań. Las rozegra jeszcze dwa spotkania sparingowe, w których przeciwnikiem będą odpowiednio LZS Wronczyn(już w najbliższą środę na boisku we Wronczynie) oraz AVIA Kamionki(spotkanie o 14.00 na boisku w Rogalinku).
Do spotkania z Orkanem Konarzewo, zawodnicy Lasu przystąpili w dobrych humorach po zwycięskim spotkaniu ze Stellą II Luboń. Jednak trener Hojny w sobotnie popołudnie nie mógł skorzystać ze swojego optymalnego składu, gdyż wypadło mu paru zawodników. Las spotkanie z Konarzewem rozpoczął więc w następującym składzie: Płachta - Rybczyński, Przybylski, Piechocki, Kaczanowski - Tomaszewski, Cegłowski, Poźniak, Wiórek, Frankowski - Skorczyk, a na ławce zasiedli Babula, Wojewoda, Stróżyk i tym razem Jazdończyk. Początek meczu to zdecydowanie lepsza gra gospodarzy z Konarzewa, którzy starali się w jak najlepszy sposób wykorzystywać boiskową przestrzeń. W sobotnie popołudnie dość mocno wiało, co dawało się we znaki jednym i drugim, więc logicznym było że gra górą nie ma najmniejszego sensu. Pierwszy groźny strzał na bramkę Lasu, Orkan oddał po rzucie wolnym, jednak piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później w stosunkowo nie groźnej sytuacji, podczas próby wyjścia do piłki kontuzji nabawił się bramkarz Lasu, Sebastian Płachta który zerwał torebkę stawową w lewej nodze i jego rozbrat z piłką potrwa dłuższy czas. Na bramce golkipera Lasu zastąpił Piechocki, a trener na boisko desygnował Babule w miejsce kontuzjowanego Płachty. Orkan po tym wydarzeniu dostał wiatr w żagle i chwilę po tym objął prowadzenie po bramce Przemka Babijówa, doskonale znanego w Puszczykowie zawodnika, który we wcześniejszych swoich latach kariery, przywdziewał koszulkę Lasu. Do przerwy drużyna z Konarzewa prowadziła 1:0. Po przerwie szkoleniowiec Lasu zrotował troszkę skład i na boisku pojawili się Jazdończyk, Wojewoda czy Stróżyk. Akcja tego ostatniego na początku drugiej części spotkania przyniosła ekipie z Puszczykowa wyrównującego gola, którego zdobył Damian Babula. Wszyscy myśleli że drużyna gości po tym golu odważniej zaatakuje, ale Orkan nie powiedział jednak ostatniego słowa. Zespołowa akcja ekipy z Konarzewa przyniosła im drugiego gola, natomiast trzeci gol, to znakomite uderzenie piętą z pola karnego. Strata dwóch goli w krótkim odstępie czasowym przygnębiła zespół z Puszczykowa, a Orkan natomiast nie zamierzał na tych trzech strzelonych bramkach poprzestawać i wypunktował jeszcze Las dwukrotnie, a bramka Rafała Szymczaka(byłego zawodnika Lasu) była ozdobą tego spotkania podobnie jak kolejny gol na 5;1.
Nie udało się więc Lasowi podtrzymać dobrej formy strzeleckiej z ubiegłego tygodnia i po dość przeciętnym spotkaniu przegrał on z ekipą Orkanu Konarzewo. Już w najbliższą środę, ekipa z Puszczykowa podejmować będzie drużynę LZS Wronczyn, a początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 16:30. Przedstawienie kolejnego rywala Lasu pokażemy Państwu już jutro rano.